Zespół przewlekłego zmęczenia, ze względu na swoją specyfikę, może dawać dość różne objawy, w zależności od wrażliwości pacjenta. U jednej osoby wywoła rozwolnienia, u innej z kolei zatwardzenie. Warto jednak poznać listę możliwych symptomów, jako że ostatnio namnożyło się szarlatanów, którzy na przykład osobom z poboreliozowym zespołem zmęczenia wmawiają, że to „niedoleczona borelioza” i naciągają na czasem wieloletnią, koszmarnie drogą i szkodliwą terapię antybiotykami. Nie, moi drodzy, to nie żadna „niedoleczona borelioza”, tylko powikłanie, które występuje po wielu różnych infekcjach i za każdym razem wygląda podobnie, bez względu na to czy zaczęło się od bakterii boreliozy, czy wirusa mononukleozy.
Typowe objawy, które mogą, ale nie muszą pojawić się u chorego, to:
– osłabienie pamięci i koncentracji
– wyjątkowo duże zmęczenie i wycieńczenie po ćwiczeniach fizycznych (bardzo charakterystyczny objaw, w innych podobnych schorzeniach człowiek czuje się lepiej po treningu)
– sen nie przynosi odświeżenia
– objawy ze strony nerwów obwodowych, takie jak nadwrażliwość skóry na dotyk, dziwne odczucia pojawiające się na skórze jak wrażenie ciepła
– ból mięśni
– bóle kilku różnych stawów
– bóle głowy
– bóle gardła
– bolące węzły chłonne na szyi i pod pachami
– „mgła umysłowa”
– zawroty głowy
– nadwrażliwość na zapachy, dźwięki, pokarmy czy leki (które wcześniej nie powodowały nadwrażliwości)
– rozwolnienia
– zatwardzenia
– dreszcze i nocne poty
– nadwrażliwość na światło, ból oczu, rozmazany obraz
– nadwrażliwość na ból, zwłaszcza po wysiłku fizycznym (w innych schorzeniach jest zazwyczaj odwrotnie)
– depresja, ataki paniki
Jak widać, lista jest bardzo długa, na dodatek niepełna, gdyż objawów jest o wiele więcej, wszystko zależy od konkretnego pacjenta i jego wrażliwości. Oczywiście jest bardzo wiele schorzeń, które dają podobne objawy (prawie wszystkie ma się nawet podczas zwykłej grypy), dlatego trzeba najpierw wykonać szereg badań i pobiegać po specjalistach, by wykluczyć inne przyczyny. Zamieszczam tę listę głównie po to, by uświadomić, że choroba, która daje takie właśnie objawy to może być właśnie to: zespół przewlekłego zmęczenia.
Jeden z najbardziej charakterystycznych objawów to bardzo mocne nasilenie objawów po wysiłku fizycznym, w przypadku większości chorób bywa odwrotnie, ruch „dodaje sił” i na jakiś czas może cofnąć symptomy. Przy zespole po treningu przez kilka godzin, albo nawet dni nie ma się siły wstać z łóżka.
Objawy ze strony układu nerwowego wiążą się z osłabieniem działania komórek nerwowych, sporo osób wpada w panikę i wyobraża sobie choroby typu stwardnienie rozsiane, guz mózgu czy boreliozę, ale dobry neurolog nie będzie miał problemu z postawieniem diagnozy tych chorób. Główna różnica polega na umiejscowieniu objawów. Przy przewlekłym zmęczeniu dotyczą one całego ciała i mogą w krótkich odstępach czasu pojawiać się w różnych miejscach, przy infekcjach albo guzach będą cały czas dotykać na przykład tej samej ręki w tym samym miejscu i będzie to raczej paraliż, przykurcz albo całkowity zanik czucia, a nie na przykład wędrujące wrażenie ciepła czy „skaczący” mięsień.