Każda komórka w naszym organizmie potrzebuje energii. W bardzo, bardzo dużym skrócie i uproszczeniu (ludzi, którzy wiedzą o czym piszę, uprasza się o nie zgrzytanie zębami, upraszczam i przekłamuję aby naświetlić problem pozostałym 🙂 ) komórki potrzebują cukru. Aby cukier dostał się do komórki, potrzebne są odpowiednie hormony krążące we krwi. Potrzebne są też pierwiastki śladowe i kilka innych rzeczy. Jeśli to wszystko jest zbytnio zaburzone, dochodzi do rozwoju cukrzycy: pomimo gigantycznych ilości cukru we krwi, nie jest on w stanie dotrzeć do komórek, one dosłownie umierają z głodu. Czasem mamy odwrotną sytuację, organizm nie potrafi zapewnić odpowiedniego poziomu cukru we krwi, efekt jest podobny. W rezultacie możemy poczuć się mocno zmęczeni. I nie ma co się dziwić, skoro każda komórka głoduje.
Podstawowe badanie które może wykazać problemy to krzywa cukrowa, ale jeżeli okresowo miewamy hipoglikemię (napadowe stany skrajnego zmęczenia, zawrotów głowy, zimnych potów podczas których cukier we krwi jest skrajnie niski, co można sprawdzić domowym glukometrem), wtedy nawet przy dobrym wyniku badania konieczne jest zadbanie o przyszłość naszego ciała.
Jest kilka bardzo prostych sztuczek, które można zastosować w celu poprawy gospodarki cukrem. Przy okazji, poprawi się ogólne zdrowie i znacząco zmniejszymy ryzyko rozwoju cukrzycy w późniejszym życiu (a cukrzyca to jedna z kilku najczęstszych przyczyn śmierci, więc naprawdę warto).
Po pierwsze chrom. Raczej nie pikolinian chromu, który jest co prawda bardzo mocno reklamowany przez firmę która trzyma patent na ten środek, ale było kilka przypadków powikłań po tej formie. Kupujemy tabletki ze zwykłym chlorkiem chromu, mleczanem czy czymkolwiek innym Jeśli takich nie dostaniemy, kupujemy pikolinian. Dawkowanie: nie przekraczamy 500 mcg (1250%), bezpiecznie jest trzymać się 200-300 mcg. Chrom jest całkowicie bezpieczny i nawet dużo większe dawki nie mają prawa zaszkodzić, ale też nie pomogą bardziej. Mniejsze dawki rzędu 100% są bezcelowe, musielibyśmy czekać długie, długie miesiące aby uzupełnić niedobory, które rozwijały się przez całe lata. Chrom jest absolutnie niezbędny przy hipoglikemii, ma nieco mniejsze – ale i tak dość wyraźne – znaczenie przy zbyt wysokim cukrze. Próba kliniczna, w której chrom pomógł w hipoglikemii:
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/3550373
Druga rzecz, dieta. Niestety, ale trzeba zrezygnować ze słodyczy. Trzeba też zrezygnować z nadmiaru tłuszczy. Za to włączyć do diety maksymalnie dużo błonnika. Nic lepiej nie reguluje cukru niż błonnik, swego czasu niejaki dr Anderson ułożył pacjentom z cukrzycą dietę pozbawioną mięsa, mleka, złożoną w zasadzie tylko z roślin oraz z błonnika (czyli niemal przeciwieństwo tego, co jest zalecane chorym przez oficjalne stowarzyszenia!). Efekt? W ciągu zaledwie kilku tygodni ci ludzie odstawiali leki, a ich wyniki wracały do normy. Nawet ludzie z cukrzycą insulinozależną zmniejszali dawkę leku, co niektórzy uważają za niemożliwe, ale wyniki badania nie kłamią. Nie mam pojęcia, czemu nie jest to bardziej popularyzowane. Może na chorych zbyt dobrze się zarabia, aby leczyć ich zwykłym błonnikiem i zmianą diety? Badanie nad skutecznością błonnika:
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/495550
Jak przy wszystkich opisanych tutaj „sposobach”, również regulacja gospodarki cukrem poprawi samopoczucie tylko tych osób, u których właśnie takie zaburzenia były przyczyną problemów.
Polecam witrynę w całości poświęconą zagadnieniu cukrzycy: